niedziela, 5 grudnia 2010
Sd.Kfz. 9 "FAMO" - Revell
Robiąc zakupy w jednym z warszawskich hipermarketów zaszedłem na stoisko modelarskie. Przedstawiało ono raczej żałosny widok. Większość modeli była rozpakowana, pudełka były pogniecione. Już miałem pójść dalej, kiedy zauważyłem ,że pod regałem leży pudełko które nie było wcześniej przez nikogo macane. Szybkie spojrzenie na cenę i zawartość portfela i model wylądował w koszyku.Jeszcze wtedy nie wiedziałem co kupiłem. Mianowicie pomyliłem model znajdujący się w pudełku z jego mniejszym bratem - Sd.Kfz 7
Tak więc zawartość pudełka trochę mię zaskoczyła. Dla pokazania skali wielkości pojazdu na niektórych zdjęciach postawiłem obok Sd.Kfz 251/10. Teraz o samym modelu. Spasowanie części jest idealne, wszystko co trzeba przykleić ma otwory , które nie pozwalają błędnie przykleić części. Ilość detali jest średnia - Dragon to na pewno nie jest. Model za to, jak zwykle w modelach Revell'a, bije na głowę wszystkie inne firmy jeżeli chodzi o wykonanie i prostotę składania gąsienic. plastik idealnie wchodzi w reakcje z klejem modelarskim , tworząc spoinę trudną do złamania.
Odrębna sprawę stanowi instrukcja - dwukrotnie proponuje nie logiczną (moim zdaniem) kolejność składania część. Ilustracje są czytelne , nie miałem żadnego problemu z umiejscowieniem części.
Model składałem przez dwa wieczory - w sumie koło 8 godzin. Zostawiłem go na razie w trzech częściach by ułatwić sobie malowanie. W przyszłości na pakę trafi więcej sprzętów przydatnych w odzyskiwaniu uszkodzonych wozów.
Na koniec parę słów na temat Sd.Kfz. 251/10 Ausf. C który się przewija co jakiś czas w tle. Jest to model firmy Dragon. Jest to pierwszy Di-cast, na widok którego uznałem ,że grzebiąc przy nim pogorszył bym go. No może tylko trochę poprawie działko , któremu brakuje paru detali i głębi.
Etykiety:
Druga Wojna Światowa,
Pojazdy inżynieryjne,
Pojazdy lekkie,
Warsztat
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że to taki duży sprzęt!
Spory to on jest. Z tego co wyczytałem o nim był napędzany tym samym silnikiem co czołg Panzer IV. Musze powiedzieć ,że początkowo planowałem odłożyć pudełko na półkę , ale jak zobaczyłem rozmiary to jak tylko miałem wolny czas zabrałem się do klejenia. Teraz czekam aż pojawi się sprej w kolorze dunkelgelb (postanowiłem go nabyć , bo mam sporo niemieckich pojazdów do pomalowania
) w wargamerze i biorę się za malowanie.
Jeszcze znalazłem takie zdjęcie jeżeli chodzi o rozmiary:
http://www.flamesofwar.com/Portals/0/all_images/Battlegroups/EarlyWar/Marks-EW-Czech-Panzer-43.jpg
Zdjęcie pochodzi z strony FoW'a
Prześlij komentarz